
W tym turnieju będziemy bacznie obserwować obie nasze ekipy eksportowe reprezentujące Ultraligę na Eu Masters. Pierwszy dzień był zdecydowanie na plus, a samo Devils.one pokazało naprawdę świetną Ligę Legend. Dziś powinna być powtórka z rozrywki, bo eSuba w debiucie wypadła naprawdę słabiutko i raczej powalczą tylko o 'honorówkę’ z eNsure.
Reprezentująca Czesko-Słowackie rozgrywki Hitpoint Masters eSuba bardzo blado weszła w turniej. Niby wytrzymali aż 36 minut przeciwko Berlin International Gaming, ale prawda jest taka, że było to pół godziny nudnej jak flaki z olejem Ligi Legend, w której Niemcy mieli pełną kontrolę, a sama eSuba nie podejmowała żadnych ofensywnych akcji prócz leśnika, który raz za razem pudłował swoje ulti.
Jeśli miałbym wytypować dwie drużyny, które pierwszego dnia zaprezentowały się zdecydowanie najlepiej byłyby to ekipy Vodafone i Devils.one. Polacy w pierwszej swojej grze na eNsurę wyglądali kapitalnie. Mieli plan na grę i z zabójczą konsekwencją go realizowali. Myślę, że udało się spełnić wszystkie założenia jakie wymyślili po drafcie, a sama dolna alejka spisała się wybornie, bo mieli przegrywające postacie, a tak naprawdę zdominowali botlane eNsury.
Myślę, że eSuba i eNsura reprezentują bardzo zbliżony poziom, ale niestety nie jest to dobra Liga Legend. Latem wyszło tak, że po losowaniu grup mieliśmy we wszystkich dwie bardzo mocne ekipy i dwie słabsze. Pierwszy dzień tylko potwierdził te dywagację i dziś również powinniśmy zobaczyć serię 'stompów’, a jeśli D1 podejdzie tak skoncentrowane do tego spotkania jak wczoraj to spokojnie pokryją handicap -7.5 zabójstw.
Mecz | Typ | Kurs | Bukmacher |
Devils.one – eSuba | 1 (-7.5 zabójstw) | 1.52 | LvBet |
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich. LVbet zezwolenie Ministerstwa Finansów PS4.6831.9.2016.EQK;