
Już o 21:30 startuje najprzyjemniejszy event w roku. Po trzy najlepsze drużyny wiosennego splitu z Ameryki i Europy zmierzą się w bezpośrednim starciu o miano lepszego regionu. Tytułu z przed roku bronią amerykanie, ale obecnie wielkim faworytem jest zespół z Europy mimo, że zawody rozgrywane będą w Los Angeles.
C9 przed turniejem wyglądało najsłabiej z całej szóstki drużyn, lecz wiadomo, że Cloud 9 to drużyna turniejowa, która zawsze gra o niebo lepiej właśnie w takich eventach i co najważniejsze stylem i oryginalnością najbardziej przypomina europejskie formacje. To zawsze było ich mocną stroną, a więc do końca nie można ich lekceważyć.
Lecz przed nim nie lada wyzwanie. G2 Esports to zwycięzcy wiosennego splitu i MSI, którzy do LA przyjechali naprawdę w niezłej formie i powinni być naprawdę mocnym punktem europejskich formacji. Najważniejsze, że wciąż utrzymuje się meta, która promuje oryginalność i to będzie sporą przewagą takich drużyn jak Fnatic, czy G2 Esports.
Liczę tutaj na prawdziwe fajerwerki na otwarcie turnieju. C9 to zdecydowanie najagresywniejsza drużyna w LCSie i nawet w tak nudnym regionie wykręcają średnią 25 zabójstw na mecz i to najwyższy wynik w Ameryce. Oczywiście podobnie jest z G2 Esports, które w LEC gra na średniej 32 zabójstw i jest to najlepszy wynik z europejskich formacji. Dziś liczę na krwawe widowisko, w którym Jankos i spółka pokryją zarówno over zabójstw jak i handicap na nie, a na oba typy dam tę samą 75% prognozę.
Mecz | Typ | Kurs | Bukmacher |
Cloud 9 – G2 Esports | Over 28.5 zabójstw | 1.94 | LvBet |
Cloud 9 – G2 Esports | 2 (-7.5 zabójstw) | 1.89 | LvBet |
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich. LVbet zezwolenie Ministerstwa Finansów PS4.6831.9.2016.EQK;